Po raz kolejny "bawiłam" się opiekunkę klasy mojego starszego Dziecięcia i dzięki temu uczestniczyłam we wspaniałych warsztatach dotyczących tradycji związanych z Bożym Narodzeniem. Byliśmy dzisiaj w Muzeum Narodowym gdzie przewspaniała pani kustosz opowiadała dzieciakom o potrawach, zabobonach, wierzeniach, tradycjach, pokazywała stare domowe-kuchenne przyrządy, sposoby na dekoracje... Fajne opowieści, genialny głos, doskonały kontakt z dzieciarnią a na koniec zajęcia w pracowni dydaktycznej (nie wiedziałam, że nasze muzeum posiada takie pomieszczenia) zajęcia plastyczne. Fantastyczne wyjście, chętnie bym je powtórzyła :)
Przyrząd do robienia opłatka...
skrobaczka do ryb...
tradycyjna misa na potrawę z ryb...
"wiewióreczkowy" dziadek do orzechów (orzecha kładzie się na łapkach a ogonek to dźwignia, która przygniata go do pyszczka i rozłupuje skorupkę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz