sobota, 22 lutego 2014
piątek, 21 lutego 2014
Superbohaterowie...
Uzupełnianki czas zacząć :) A najwdzięczniejszy temat i tak naprawdę najłatwiejszy do "ogarnięcia" to oczywiście moi nieletni... Każda matka doskonale wie, że przełom grudnia i lutego to czas wszelakich kinder bali, wygłupów i przebieranek, i chociaż moje starsze Dziecię niedługo osiągnie wiek 9 lat (ale ten czas pędzi!!!) nadal uwielbia na chwilę wcielić się w jakiegoś bohatera i na chwilę, dla zabawy zmienić swoją tożsamość. A jako matka rozumiejąca i wspierająca umożliwiam taką formę zabawy obydwóm moim latoroślom, bo wiem, że czas pędzi nie ubłaganie i wkrótce już nie będą chcieli, będzie im "wstyd" tak udawać, przebierać się wygłupiać, więc jeśli tylko mogę spełnić małe marzenia, pomóc jeszcze przez chwile być beztroskimi dzieciakami to robię wszystko co w mojej mocy aby tak właśnie się stało :) I chociaż już nie zawsze kostiumy dla Chłopców wychodzą spod mojej ręki, tylko "idę na łatwiznę" i korzystam z dobrze wyposażonej wypożyczalni, to chyba nic skoro sprawia im radość i pomaga w dobrej zabawie. W tym roku "na tapecie" temat super bohaterów - Młodszak został Batmanem, Starszak Spidermanem mieszańcem (bowiem strój okazał się być "składakiem" dwóch wersji kolorystycznych bohatera, acz kolwiek za spontaniczną zgodą samego zainteresowanego). Na balach bawili się przednio, żeby nie napisać szampańsko, co nie przystoi ze względu na wiek latorośli :)
czwartek, 20 lutego 2014
Zawieszona... w czasoprzestrzeni...
"Zawiesiłam się" na jakiś czas... niby jestem ale tak na prawdę mnie nie ma... Chciałaby pisać i nawet miałabym o czym ale jakoś się nie mogę w sobie zebrać. Do pisania potrzebuję motywacji, która ostatnimi czasy jakoś mnie omija więc zaglądam na bloga, czytam pojawiające się wpisy, żyję Waszym blogowym życiem ale sama jakoś nie mogę nic napisać...:( W codzienności dzieje się tyle wspaniałych rzeczy, Chłopcy rosną jak na drożdżach, przynoszą mi radość i zadumę, szykujemy się do I Komunii świętej Starszaka, edukacji szkolnej Młodszaka, pracuję, remontuję, ogarniam domostwo, bale przebierańców, szkolne konkursy manualne i wiedzowe, gotuję, prasuję, myję, piorę... życie po prostu. I jeszcze nie wiem, czy ono mnie chwilowo przerosło czy to już dopadło mnie wiosenne przesilenie...
Subskrybuj:
Posty (Atom)