czwartek, 20 lutego 2014

Zawieszona... w czasoprzestrzeni...

"Zawiesiłam się" na jakiś czas... niby jestem ale tak na prawdę mnie nie ma... Chciałaby pisać i nawet miałabym o czym ale jakoś się nie mogę w sobie zebrać. Do pisania potrzebuję motywacji, która ostatnimi czasy jakoś mnie omija więc zaglądam na bloga, czytam pojawiające się wpisy, żyję Waszym blogowym życiem ale sama jakoś nie mogę nic napisać...:( W codzienności dzieje się tyle wspaniałych rzeczy, Chłopcy rosną jak na drożdżach, przynoszą mi radość i zadumę, szykujemy się do I Komunii świętej Starszaka, edukacji szkolnej Młodszaka, pracuję, remontuję, ogarniam domostwo, bale przebierańców,  szkolne konkursy manualne i wiedzowe, gotuję,  prasuję, myję, piorę... życie po prostu. I jeszcze nie wiem, czy ono mnie chwilowo przerosło czy to już dopadło mnie wiosenne przesilenie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz