sobota, 27 kwietnia 2013
niedziela, 14 kwietnia 2013
Wiosna, wiosna...
...wiosna, ach to TY! Mam nadzieję, że nie zapeszę i za kilka dni nie zarządzi odwrotu ale dzisiaj JEST! Przyszła ze słońcem, bezchmurnym niebem i dywanem krokusów (choć ten podobno rozwinął się już jakiś czas temu ale dzisiaj, w promieniach słonecznych wyglądał cudownie). Były lekkie kurtki, lekkie buty i lody. Tak, czekałam na ten czas...
niedziela, 7 kwietnia 2013
Taki mały strach...
Aż strach się bać :) Słoneczko wychyliło się zza chmurek a temperatura osiągnęła zawrotny poziom 7st (!!!) i jakoś tak łatwiej człowiekowi na duszy. I mimo, że niedziela w pracy, i mimo, że dzień z dala od Szarańczy i Małża to jednak tak szybciej mijał, choć w warunkach służbowych. Radośniej mi jakoś... łatwiej podejmować wyzwania dnia codziennego, kiedy wokół jaśniej. I tylko z tyłu głowy taki mały straszek szepcze "to jeszcze nie ten czas, nie to na co czekasz, to nie wiosna" i aż strach się bać, że ma on rację, bo ja już dłużej nie chcę czekać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)