środa, 15 grudnia 2010

Przedszkolna Wigilia u Starszaka...

Wczoraj, we wtorkowe popołudnie, był magiczny czas. Przedszkolaki zaprosiły nas (swoich rodziców) do przedszkola na tzw. dzień otwarty... a tam same niespodzianki. Największa to ta, że przez ten tydzień kiedy na tablicy wisiało zaproszenie na ową uroczystość Starszak nie pisnął w domu ani słowem co tam szykują, a dochowanie tajemnicy w jego wieku i z jego temperamentem... no to na prawdę wspaniały wyczyn :)
Ale nie o tym miało być...
Przywitała nas pięknie przystrojona przez dzieci choinka.

A potem, przewspaniała niespodzianka... po występach, wierszykach, piosenkach, cudownej legendzie o drzewku wigilijnym Maluchy ubrały się w "kucharskie" fartuszki i zapraszając Rodziców do siebie, rozpoczęły...
...tworzenie biszkoptowych choineczek. Pomagaliśmy im jedynie przy gorącej, czekoladowej polewie a resztą zajęli się oni... dekoracja migdałami, wiórkami kokosowymi, m&m'sami, posypką, lukrowymi pisakami... coś co dzieci uwielbiają...:)



Potem był "wigilijny" stół pełen tych przedziwnych, cudownych drzewek, opłatek, kolęda, życzenia, śpiewanie z własnym dzieckiem, w otoczeniu jego kolegów i innych mam... bezcenne...:)

A później nastąpił najważniejszy punkt wieczoru (przy najmniej dla Milusińskich) - konsumpcja. Wiecie ile biszkoptów polanych czekoladą, oprószonych kolorowymi cukierkami, wiórkami i innymi słodkościami może zjeść przeciętny pięciolatek? DUŻO, naprawdę dużo, niewyobrażalnie dużo...

Ale na szczęście nie skończyło się nie strawnościami, bólem brzucha, czy innymi nieprzyjemnymi objawami przejedzenia... dzisiaj rano Starszak radośnie pognał saniami do przedszkola (entuzjazm ten wynika z faktu, że są to ostatnie przedszkolne dni przed 3 tygodniową przerwą, jaką "fundujemy" mu wyjazdem do Tatusia).

2 komentarze:

  1. wow jak swietnie przygotowana ta Wigilia, gratuacje dla dzieciakow! i wielkie brawa dla Twojego synka - masz racje dochowanie tajemnicy w jego wieku to naprawde wielki wyczyn! :) dokladajc te niesamowite oczy i spojrzenie to godny nastepca agenta Jamesa Bonda Ci rosnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To, że mam w domu niezłego "Agenta" to wiem od dawna, a teraz przekonał się o tym świat...:)

    OdpowiedzUsuń