niedziela, 30 września 2012

Niebieska...

Szykując plecak Starszaka na jutrzejszy dzień w szkole, w moje ręce wpadł piórnik i jak co tydzień zaczęłam się "bawić" temperówką aby moje starsze Dziecię mogło czynnie uczestniczyć we wszelkich zajęciach. Przygotowanie zawartości tego "magicznego" pojemniczka (co to zawiera niesamowite skarby w postaci gumki, nożyczek, linijki czy też temperówki) przyniosło mi niebywałą refleksję. Starszak, jak się okazuje, nadzwyczaj wręcz lubi kredkę niebieską. Dlaczego? Nie wiem. Postaram się wybadać to jutro bo dzisiaj nieletni śpi już smacznie a tu, ku potomnym, pokażę po czym wnioskuję swoją teorię. Na zdjęciu jego szkolna kredka i ta druga, z moich domowych zasobów, którą właśnie zasiliłam Starszakowe zasoby piórnikowe :)  

Można by rzec nieźle się spisała ta niebieska :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz