niedziela, 27 czerwca 2010

De Zaanse Schans...



Muzealna wioska nad rzeką de Zaan, którą dzisiaj odwiedziliśmy pochodzi z XVII wieku. Około 1950 roku powzięto inicjatywę, aby autentyczne domy i wiatraki uratować od zniszczenia. Zostały one "cegiełka po cegiełce" rozebrane i grupowo odbudowane, i przeniesione do dzisiejszej zabytkowej dzielnicy Zaanse Schans. Wszystkie domy w wiosce są zamieszkałe. Można tutaj obejrzeć różne muzea, pracownie typowo holenderskich sabotów, sera i różne pracownie rzemieślnicze. Z ówczesnych 500 (!) oryginalnych wiatraków z tych okolic ocalało zaledwie 6. (opracowałam w oparciu o przewodnik "Holandia")




Spędziliśmy dzisiaj naprawdę cudowny dzień, chłopcy zmęczeni ale szczęśliwi. Starszak dzielnie wspinał się po drewnianych schodach i spełnił swoje kolejne dziecięce marzenie - znalazł się wewnątrz zabytkowego wiatraka i podziwiał z niego okolicę. Natomiast Dzidziuch dzielnie wytrzymywał trudy podróży w 30 stopniowym upale i cierpliwie "pozował" do zdjęć :)


Tak jak tutaj pod muzeum drewnianego sabota Klompenmakerij :) Cudnie, prawda?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz