wtorek, 28 czerwca 2011

Chłopców czas...

Jak ostatnio pisałam skarżyłam się co nieco na pogodę i ona chyba usłyszała i zrozumiała, że wkońcu są wakacje i powinna się poprawić, więc się poprawiła. Poprawiła się tak bardzo, że internet się "przegrzał" i zniknął na kilka dni. Szczerze... wcale nie żałuję, spędziłam wspaniałe chwile z moimi chłopakami i jak się okazuje, daje się przeżyć bez "klikania", czytania, blogowania, szukania i innych "takich, tam". Fajny czas. W niedzielę trafiliśmy, całkiem przypadkiem, na wystawę starych samochodów. No i co mogłabym więcej napisać na ten temat... mi się też bardzo podobało...


A to nasza ulubiona, "rodzinna" marka... Ci co znają naszą rodzinę wiedzą o co chodzi :)

2 komentarze:

  1. To którym przyjeżdżacie do Polski;-)?

    OdpowiedzUsuń
  2. No niestety, żaden z tych pięknych "staruszków" nie pomieści naszego bagażu :) Chociaż był jeszzcze autobusik "ulubionej" marki, jedynie on by spełniał nasze wymagania gabarytowe :)

    OdpowiedzUsuń